Zabytkowy meczet w Kilwa Kisiwani w Tanzanii. Zabytkowy meczet w Kilwa Kisiwani w Tanzanii. Shutterstock
Człowiek

Perscy książęta tworzyli handlową potęgę we wschodniej Afryce

Badania DNA potwierdzają prawdę podań ludowych i obalają obraz stworzony przez kolonialnych archeologów. Licząca tysiąc lat kultura suahili ma korzenie zarówno afrykańskie, jak i azjatyckie.

Sułtanat Kilwy powstał ok. X w. u wybrzeży obecnej Tanzanii i był ważnym ośrodkiem kultury suahili oraz handlu – promieniującym na cały Ocean Indyjski. Kwestia pochodzenia jego założycieli, jak i całej kultury suahili, była przedmiotem gorącej debaty wśród historyków. Dowody archeologiczne oraz lingwistyczne wskazywały, że Kilwa stanowiła dzieło rodzimej ludności Bantu. Przeczyły temu stare ustne podania – w miejscowym folklorze zapisała się bowiem pamięć o perskich książętach, którzy uciekli z ojczyzny przed prześladowaniami i osiedlili się na wybrzeżu dzisiejszej Tanzanii. Tyle że traktowano je dotychczas raczej jako niepopartą twardymi dowodami legendę. Wyniki badań zaprezentowane w „Nature” pokazał, że być może kryją one sporo prawdy.

Naukowcy przeanalizowali DNA pochodzące ze szczątków osiemdziesięciu osób, pochowanych między XIII a XIX w. w różnych miejskich ośrodkach należących do sułtanatu Kilwy. Ustalili, że większość przedstawicieli męskiej linii wywodziła się z Azji Południowej (przede wszystkim z dzisiejszego Iranu oraz Indii), przy czym 80–90 proc. „azjatyckiego” DNA pochodzi od mężczyzn perskich. Z kolei w przypadku linii kobiecych pochodzenie było niemal całkowicie lokalne.

Dopiero w świetle tych ustaleń sensu nabierają informacja zawarte w pochodzącej z XVI w. Kronice Kilwy. Jej autorzy wiązali początki sułtanatu z przybyciem na wschodnie wybrzeże Afryki Alego ibn al-Hassana, syna władcy Szirazu w Persji. Książę w towarzystwie kilku swoich kuzynów musiał uciekać z Szirazu, kiedy przegrał walkę o schedę po ojcu. W II połowie X w. wygnańcy osiedlili się w Kilwie, gdzie założyli państwo.

Wyniki badań DNA zakwestionowały uproszczony obraz kultury suahili, stworzony jeszcze przez brytyjską archeologię z czasów kolonialnych. Tamten paradygmat mówił, że musiała ona pochodzić z zewnątrz, ponieważ miejscowe ludy Bantu były zbyt zacofane, by stworzyć tak wysublimowaną, kupiecką kulturę. W odpowiedzi na takie twierdzenia postkolonialni badacze – bazując m.in. na architekturze oraz języku suahili, który należy do grupy języków Bantu – argumentowali na rzecz Kilwy jako stricte miejscowego, afrykańskiego tworu.

Obraz wyłaniający się z opublikowanych w „Nature” badań jest dużo bardziej zniuansowany. Jego autorzy są zdania, że pierwsi perscy przybysze dotarli na tzw. wybrzeże suahili około 1000 r. i niemal natychmiast weszli w związki z miejscowymi elitami. W zamian ułatwili swoim gospodarzom dostęp do bogatych muzułmańskich sieci handlowych na Oceanie Indyjskim. Kultura suahili nie była zatem efektem obcego „podboju”, ale unikatowym miksem wpływów arabskich i perskich z elementami rdzennie afrykańskimi.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną