Pomnik Tycho Brahego w Kopenhadze. Pomnik Tycho Brahego w Kopenhadze. Shutterstock
Człowiek

Tycho Brahe: ten, który znalazł wolfram?

Badacze wykonali analizę pozostałości ceramiki i szklanych naczyń używanych przez XVI-wiecznego astronoma i alchemika w laboratorium w Uraniborg na szwedzkiej wyspie Ven. Wyniki nieco ich zaskoczyły.

Tycho Brahe wsławił się przede wszystkim stworzeniem geoheliocentrycznego modelu Układu Słonecznego. Parał się jednak również innymi naukami, m.in. alchemią. Wierzył, że istnieje związek pomiędzy poszczególnymi ciałami niebieskimi, ludzkimi narządami oraz metalami. I tak Słońce było powiązane z sercem i złotem, a srebro z Księżycem i mózgiem. Rtęć należała do płuc i Merkurego, miedź do nerek i Wenus, żelazo do pęcherzyka żółciowego i Marsa, cyna do wątroby i Jowisza, a ołów do śledziony i Saturna. Wiadomo też, że Brahe w swoich badaniach alchemicznych inspirował się Paracelsusem i używał do leczenia metali takich jak złoto czy rtęć. Pracował też nad remedium złożonym z 60 składników, m.in. olejów, ziół, mięsa z węża oraz opium. Sam prawdopodobnie przyjmował złoto – metal został wykryty w jego kościach. Szczegóły jego badań alchemicznych nie są jednak znane – jego laboratorium Uraniborg na szwedzkiej wyspie Ven uległo zniszczeniu i niewiele jego notatek i receptur się zachowało.

Badacze z University of Southern Denmark oraz National Museum of Denmark przeanalizowali jednak pozostałości ceramiki i szklanych naczyń wykopanych z ogrodu Uraniborg. Znaleźli w nich zwiększone ilości kilku pierwiastków, co pozwala sądzić, że Brahe nad nimi pracował. Największym zaskoczeniem było dla nich wykrycie wolframu – metalu odkrytego oficjalnie dopiero 180 lat po śmierci Duńczyka, czyli w 1781 r. Przy czym już na początku wieku XVI odkryty został zawierający go mający go w składzie wolframit. Nie jest więc jasne, czy Brahe wyizolował wolfram zupełnie przypadkiem, może nawet o tym nie wiedząc, czy też słyszał o tajemniczym wolframicie i celowo prowadził na nim eksperymenty.

Nie byłby to jedyny przypadek, kiedy dawni alchemicy wyprzedzali swoje czasy – polski alchemik Michał Sędziwój otrzymał tlen i opisał go jako „pokarm żywota” na 170 lat przed jego oficjalnym odkryciem. A wracając do Brahego, autorzy badań podkreślają, że nie mają żadnych poszlak, by wierzyć w tę drugą opcję. Jest to po prostu jedna z możliwości. Kto wie, jakie jeszcze niespodzianki znajdą wśród pozostałości po jego pracowni.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną