Reklama
aylor Swift. aylor Swift. Shutterstock
Człowiek

Taylor Swift mówi zmiennie. A naukowcy analizują

Wywiadom gwiazdy z trzech okresów kariery przyjrzeli się fonetycy z University of Minnesota. Do jakich wniosków doszli, jeśli chodzi o akcent i ton? [Artykuł także do słuchania]

Przysłowie mówi, że po wejściu między wrony zaczyna się krakać. Metafora ta ma kilka pokładów znaczeń. Jednym z bliższych powierzchni może być kwestia akcentu, czyli fonetycznych cech języka danej społeczności. Zauważa się czasem, że ludzie rzeczywiście zmieniają akcent po wprowadzeniu się do nowego środowiska. Nie zawsze jest to zmiana trwała – występuje także przełączanie akcentów u takich osób w zależności od tego, czy rozmawiają z nowymi, czy ze starymi znajomymi. Tego typu niuansami zajmuje się powstała już kilkadziesiąt lat temu, ale w ostatnim ćwierćwieczu przeżywająca rozkwit dziedzina nauki – socjofonetyka. Łączy się ona z lingwistyką wariacyjną, badającą zmienność wewnątrz języków, szczególnie tych, w których istnienie akcentów jest wyraźne. Z drugiej strony, akcent jako ważny wyznacznik tożsamości może zaś mieć tendencję do utrzymywania się, jeżeli przybysz chce podkreślić swoje korzenie. Wśród teorii socjofonetycznych konflikt sprzecznych motywacji jest ważnym motywem.

Badania socjofonetyczne można prowadzić na dużą skalę, analizując stan współczesny badaczom. Ponieważ jednak śledzenie zmian w czasie jest trudne, językoznawcy często uciekają się do analizy języka pojedynczych osób. W kontekście analizy akustycznej takie podejście pomaga również zminimalizować wpływ indywidualnych różnic w rozmiarze aparatów mowy. Wybór zwykle pada na osoby zauważalne, ponieważ łatwo znaleźć nagrania ich mowy z różnych okresów, poza tym ich mowa może być wzorcem dla większej grupy. Znanym przykładem jest zmiana wzorcowej odmiany brytyjskiego języka angielskiego nazywanej królewską mową, analizowana dosłownie na przykładzie królowej Elżbiety.

Innym przykładem mogą być celebryci. Niedawno fonetycy z University of Minnesota przeanalizowali akcent Taylor Swift z trzech okresów jej kariery. Jej rodzimy akcent jest określany jako Mid-Atlantic Philadelphia. Na początku kariery, jeszcze jako nastolatka, przeniosła się do amerykańskiej stolicy country – Nashville. Po kilku latach wróciła do Pensylwanii (Filadelfii), a następnie przeprowadziła się do Nowego Jorku. Każde z tych miast ma inny akcent: Nashville – południowy, Filadelfia – północny, postrzegany stosunkowo neutralnie, a Nowy – również północny, ale niosący silny bagaż skojarzeń. Akcent południowy nie jest jednorodny i jest szczególnie dobrym przykładem sprzecznych tendencji socjofonetycznych. Z jednej strony wiążą się z nim stereotypy sięgające wojny secesyjnej, z drugiej – jest akcentem największych gwiazd bluesa, rock’n’rolla i – co w karierze Swift szczególnie ważne – country. Z kolei akcent nowojorski niesie różne skojarzenia, także z artystyczną bohemą.

Wśród młodych Amerykanów z Południa obecna jest tendencja do pozbywania się własnego akcentu na rzecz standardowego. Analiza akcentu Taylor w wywiadach, których udzielała, mieszkając i nagrywając w Nashville, wskazuje jednak coś przeciwnego: ona przejęła niektóre z jego charakterystycznych cech (np. skrócenie wymowy dwugłoski „ai”, tak że brzmi jak „a”, czy niuanse w głoskach „u” i „o”). Wróciwszy do Pensylwanii, wróciła także do tamtejszej wymowy. Między akcentem Filadelfii i Nowego Jorku nie ma uderzających różnic, ale niuanse wskazują, że Swift po kolejnej przeprowadzce dostosowała niektóre cechy akcentu do Nowego Jorku. Pewne cechy wręcz tak wzmocniła, że brzmią hiperpoprawnie.

Badacze przeanalizowali też podstawowy ton (formant zerowy) głosu Taylor i zauważyli jego obniżanie się z czasem. W socjofonetyce przyjmuje się, że niższy ton niesie skojarzenia z pewnością siebie, kompetencją i autorytetem. W istocie zmiana ta zbiegła się z przejściem ze statusu gwiazdki pop-country do poważnej artystki światowego popu, niejednokrotnie wypowiadającej się na zaangażowane społecznie tematy, których wcześniej unikała. Podobną zmianę w zakresie formantu zerowego zauważono wcześniej u królowej Elżbiety po kilku latach panowania. Sami autorzy zauważają jednak, że obniżenie tonu u osoby w okolicach trzydziestki nie jest niczym niezwykłym.

Ostatecznie więc przykład Taylor Swift raczej potwierdza tezę o przejmowaniu cech miejscowej społeczności przez osoby zmieniające miejsce zamieszkania – przynajmniej pod względem akustycznym. A w szerszej perspektywie ukazuje też, że język mówiony, kluczowy dla wyrażania tożsamości i poczucia przynależności, jest plastyczny przez całe życie.

Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną