Pulsar - portal popularnonaukowy Pulsar - portal popularnonaukowy Shutterstock
Kosmos

Wydarzył się rozbłysk przyćmiewający całe galaktyki

Jeśli to, co wiemy o błyskach gamma jest prawdą, taki wybuch może się zdarzyć raz na 10 tys. lat. Mamy więc dużo szczęścia, ale wciąż nie rozumiemy natury takich eksplozji.

Rozbłyski gamma to najpotężniejsze znane nam wybuchy we Wszechświecie. Jak sama nazwa wskazuje, charakteryzują się znaczącą emisją najbardziej energetycznego światła. Samo wykrycie promieniowania gamma nie mówi nam wiele o wydarzeniu, które do niego doprowadziło (no może, poza tym, że było bardzo wybuchowe). O ile atmosfera chroni Ziemię przed szkodliwym wpływem tego promieniowania, jednocześnie chroni też tajemnice, które skrywają źródła rozbłysków. Aby dowiedzieć się więcej, potrzebujemy informacji w całym spektrum światła. Tak więc sondy takie jak INTEGRAL, czy Swift, wolne od ograniczeń atmosfery, orbitują naszą planetę wypatrując błysków w przestrzeni kosmicznej. Gdy wybuch się wydarzy, natychmiast informują o tym inne teleskopy na Ziemi i w kosmosie.

Armada teleskopów zwróciła swoje oczy na obiekt GRB 221009A. Teleskopy VLT w Chile zmierzyły całkowitą ilość energii związaną z rozbłyskiem. Okazało się, że to najpotężniejsza eksplozja jaką do tej pory zarejestrowano. Spróbujmy sobie wyobrazić, ile energii produkuje kilkaset miliardów gwiazd w naszej galaktyce. Otóż ten pojedynczy wybuch wygenerował jej więcej.

Jakie zjawisko fizyczne może być odpowiedzialne za tak potężny wybuch? Jedyną nam znaną jest eksplozja zapadającej się masywnej gwiazdy, zwana supernową. Teleskopy naziemne nie były w stanie jej dojrzeć, ponieważ pechowo rozbłysk przesłania chmura pyłu w naszej własnej galaktyce (wybuch wydarzył się w oddalonej o 2,4 miliarda lat świetlnych galaktyce).

Od ponad roku nasz obserwacyjny arsenał powiększył się o najpotężniejszy teleskop kosmiczny – Jamesa Webba. Jest pozbawiony ograniczeń atmosfery i obserwuje w podczerwieni, dzięki czemu łatwiej jest mu przejrzeć przez warstwy chłodnego pyłu. Okazuje się, że nawet superczuły JWST nie był w stanie wykryć supernowej, jak informuje publikacja w „The Astrophysical Journal Letters”. To tylko dodaje tajemniczości temu wydarzeniu.

Jednak teleskopy gamma będą wypatrywać, a pozostałe obserwatoria będą czekać na sygnał. Prędzej czy później nastąpi kolejny potężny wybuch, który pomoże nam zrozumieć ich sekret.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną