Ziemia już nie jest wyjątkowa. Mars także ma stałe jądro wewnętrzne
|
W przyrodzie kolor wściekle żółty bywa stosowany ku przestrodze (patrz: liściołaz żółty) czy jako kamuflaż (patrz: modliszka storczykowa). W Pulsarze natomiast – to sygnał końca embarga, które prestiżowe czasopisma naukowe nakładają na publikowane przez badaczy artykuły. Tekst z żółtym oznaczeniem dotyczy więc doniesienia, które zostało upublicznione dosłownie przed chwilą. |
Czerwona Planeta jest mniejsza od Ziemi, więc i jej jądro wewnętrzne jest mniejsze. Nasze ma promień o długości ok. 1250 km, marsjańskie – nieco ponad 600 km. To drugie jest też chłodniejsze. Jego temperaturę na granicy z jądrem zewnętrznym oszacowano na ok. 2000 kelwinów, ta sama granica we wnętrzu naszej planety jest rozgrzana do 3000–4000 K. Podobnie jest z ciśnieniem. Na powierzchni marsjańskiego jądra stałego wynosi ono 35 gigapaskali, w przypadku Ziemi jest to niemal dziesięć razy więcej.
Cała ta nowa wiedza na temat Marsa została pozyskana dzięki amerykańskiej sondzie InSight, która wylądowała na powierzchni Czerwonej Planety w grudniu 2018 r. Główne wyposażenie lądownika stanowił sejsmometr, który przez kolejne cztery lata rejestrował drżenia gruntu. Zebrał w ten sposób olbrzymią ilość informacji na temat budowy wewnętrznej naszego sąsiada. Dane te są skrupulatnie analizowane przez kolejne zespoły sejsmologów.
Podczas wstrząsu tektonicznego powstają różnego typu fale sejsmiczne, które docierają do coraz głębszych warstw globu i poruszają się rozmaitymi drogami. Sejsmometry zlokalizowane na powierzchni globu rejestrują te fale i ich przebieg. W ten właśnie sposób w 1936 r. sejsmolożka Inge Lehmann odkryła, że Ziemia ma stałe jadro. Ona jednak dysponowała zapisami wielu sejsmometrów, podczas gdy Daoyuan Sun z Uniwersytetu Naukowo-Technologicznego w Hefei (Chiny) i trzej pozostali odkrywcy marsjańskiego jądra stałego musieli się zadowolić danymi zebranymi przez jeden sejsmometr.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Seismic detection of a 600-km solid inner core in Mars
Naukowców interesował tylko jeden rodzaj fal określanych kompresyjnymi lub podłużnymi (oznacza się je literą P). Tylko one bowiem rozchodzą się w cieczach, a zatem mogą wniknąć do zewnętrznego jądra, które jest płynne, a następnie dotrzeć do znajdującego się poniżej jądra wewnętrznego. Drogi fal P mogą być jednak różne – są wśród nich takie, które przenikają cały glob, odbijają się od jego sztywnej skorupy po drugiej stronie i na koniec docierają do sejsmometru (P’P’), oraz takie, które wnikają do jądra, po czym ulegają odbiciu po jego drugiej stronie na granicy z płaszczem, by ostatecznie także zostać wychwyconymi przez sejsmometr (PKKP). Jest wreszcie trzeci rodzaj fal zawracających od razu po zderzeniu się z jądrem wewnętrznym (PKiKP). Cała sztuka polegała na wyszukaniu wszystkich trzech odmian łącznie potwierdzających istnienie sztywnego jądra. Żmudne analizy zakończyły się sukcesem.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.