Shutterstock
Opinie

Pożądana równowaga

Jeśli coś jest zrównoważone, to zwykle jest zrównoważone czymś innym – bo jak czegoś za dużo, to często byłoby dobrze, gdyby i czegoś innego też było więcej.

Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:

www.facebook.com/projektpulsar

W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


Równowaga to pewien stan lub relacja. Stan czegoś (wtedy tę równowagę można nazwać wewnętrzną) albo relacja czegoś z czymś. Od strony fizycznej w stanie równowagi jest na przykład takie ciało, na które nie działają żadne siły albo, owszem, działają, ale się wzajemnie znoszą – i dzięki temu trwa ono w bezruchu. Dotyczy to oczywiście i ciał żywych: żywe ciało utrzymuje równowagę, gdy jego postawa nie zależy od czynników zewnętrznych. Człowiek, gdy się nie chwieje i nie przewraca, zachowuje równowagę. Ale mówimy o równowadze i wtedy nawet, jak się zachwieje, ale się nie przewraca, i też tę równowagę zachowuje – bo ją łapie. Istnieje pojęcie chwiejnej równowagi, pasowałoby ono do takiej sytuacji, choć bywa używane w innych odniesieniach. A łapie się taką równowagę, bo pozwala na to podobno zmysł równowagi. A może jakiś narząd?

Równowagę można (przynajmniej od strony językowej) łapać, chwytać, utrzymywać i zachowywać. A czasem do niej przychodzić lub powracać, czyli inaczej odzyskiwać. I, rzecz jasna, co z tego wynika, tracić. Wskazywałoby to na to, że równowaga jest w jakimś sensie stanem pierwotnym, że była, zanim coś ją naruszyło, zachwiało, zakłóciło czy zburzyło. Albo zanim ktoś ją naruszył. Lub też – już w innym sensie – kogoś z tej równowagi wytrącił czy (spokojniej) wyprowadził.

Te czasowniki pokazują, że równowaga jest stanem pożądanym. Łączy się z jakimś spokojem, brakiem niechcianych działań i wpływów. Mówi się i myśli o dążeniu do równowagi, o prawie równowagi – jakby zakładając, także językowo, że to właśnie równowaga jest stanem naturalnym, i to zarówno ta fizyczna, która właściwie może być stanem wszystkiego (a nawet powinna), jak i ta zwana wewnętrzną, która odnosi się do tego, co jest w środku. Jeśli w środku nas, to jako kategoria biologiczna może dotyczyć zdrowego wyrównania różnych w nas substancji, a jako kategoria, powiedzmy, duchowa – psychicznego spokoju. Jesteśmy wtedy zrównoważeni, choć nikt nas nie waży. I mówimy tu o równowadze ducha. Albo, jak ktoś mniej wierzący, umysłu.

Jeśli coś jest zrównoważone, to zwykle jest zrównoważone czymś innym – bo jak czegoś za dużo, to często byłoby dobrze, gdyby i czegoś innego też było więcej. Jak zarobków mniej, to i wydatków mniej być powinno – to równowaga w budżecie, w wymiarze państwowym: równowaga budżetowa. Jak ktoś jest mocny, ale ten drugi, potencjalny przeciwnik na przykład, też mocny – wtedy jest równowaga sił. I zazwyczaj to nam się podoba, jest jak trzeba.

I z aprobatą mówimy na przykład o czymś, że występuje w tym równowaga jakichś spraw, rzeczy czy aspektów. Na przykład że w jakimś utworze jest równowaga formy i treści – choć mierzymy to najczęściej intuicją. A jak coś jest przegadane, jak ma za dużo słów, to równowagi między treścią i formą nie ma.

Dlatego kończę.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 8/2021 (1040) z dnia 01.08.2021; Na końcu języka; s. 70