Fletówki i jej rodaczki o trujących skrzydłach
Wyprawę do nowogwinejskiej dżungli zorganizowali Knud Jønsson i Kasun Bodawatta z Københavns Universitet. Okazała się niebezpieczna ze względu na częste konflikty wybuchające pomiędzy plemionami zamieszkującymi pasmo górskie Saruwaged na północy wyspy, gdzie naukowcy przebywali przez kilka miesięcy. Obozowisko, składające się z dwóch małych namiotów oraz schowka na sprzęt, rozbili na jednej z górskich polan. Na szczęście nic im się nie stało i mogli przedstawić wyniki swojej pracy w czasopiśmie „Molecular Ecology”.
Próbki do analiz chemicznych zostały pobrane ze skóry i skrzydeł chwytanych ptaków. Właśnie w ptasich skrzydłach naukowcy zidentyfikowali batrachotoksynę (w skrócie BTX) – truciznę występującą m.in. w wydzielinie niektórych tropikalnych żab z Ameryki Łacińskiej, np. liściołaza złocistego z Kolumbii. Tamtejsze ludy za pomocą wydzielin skóry płaza zatruwają strzały. Batrachotoksyna zaburza działanie kanałów sodowych w komórkach nerwowych. Żaby nie zatruwają się nią, bo nie działa na ich neurony.
Podobną toksynę znaleziono u modrogłówki i fletowca (podrodzina: fletówki) z Nowej Gwinei. Teraz okazało się, że są jeszcze dwa inne gatunki toksycznych ptaków – Pachycephala schlegelii (fletówki) i Aleadryas rufinucha (rodzina górniki, wyodrębniona niedawno na podstawie badań DNA). Oba zamieszkują wyłącznie górskie lasy Nowej Gwinei i do tej pory naukowcy nie wiedzieli, że mogą być nafaszerowane toksyną. „Jej stężenie nie jest tak duże jak u liściołaza, ale miejscowi i tak unikają obu ptaków. Twierdzą, że ich mięso pali w jamie ustnej” – opowiada Jønsson. Badacze ustalili, że ptaki – tak jak żaby – nie wytwarzają trucizny, ale konsumują ją wraz z owadami.
To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.