Pulsar - wyjątkowy portal naukowy Pulsar - wyjątkowy portal naukowy Shutterstock
Środowisko

Co się dzieje z huraganami na Atlantyku?

Właśnie rozpoczął się na nie sezon. Będzie spokojniejszy niż zwykle czy może bardziej burzliwy? Nigdy wcześniej meteorolodzy nie byli tak podzieleni.

Za niekorzystnym wariantem opowiada się brytyjska służba Met Office. Parę dni temu w prognozie napisała, że na Atlantyku pojawi się co najmniej 20 sztormów tropikalnych. 11 osiągnie rozmiary huraganów, a pięć z nich zmieni się w olbrzymy kategorii 3 lub wyższej z wiatrami wiejącymi z prędkością ponad 177 km na godzinę. Po przeciwnej stronie odnajdziemy m.in. naukowców z Colorado State University. Ich zdaniem sztormów tropikalnych pojawi się na Atlantyku najwyżej 12–13, z czego tylko pięć osiągnie moc huraganu, ale takich naprawdę groźnych będzie najwyżej 1–2. Albo nie pojawią się w ogóle.

Długoterminowe prognozowanie pogody nigdy nie było proste, ale wraz z coraz większymi zaburzeniami klimatu globalnego staje się jeszcze trudniejsze – twierdzą naukowcy. Atlantyckie huragany, jak wszystkie cyklony tropikalne, karmią się ciepłem oceanu. Aby doszło do ich narodzin, temperatura wody powierzchniowej musi wynosić co najmniej 27 st. C. Im jest cieplejsza, tym większe prawdopodobieństwo uformowania się wiru, a następnie jego przeobrażenia się w mobilne monstrum o średnicy setek kilometrów. Jest jednak pewien czynnik, który do tej pory wpływał na huragany tonująco: El Niño meldujące się cyklicznie na równikowym Pacyfiku. Generuje ono górne wiatry, które płynęły na wschód, docierały do Atlantyku i tam ścinały huraganom wierzchołki. Po takiej dekapitacji żywioł traci wszelką moc i zapał, nim stanie się żywiołem.

Czytajcie w pulsarze:

Dzieciątko puka do drzwi, ale naukowcy jeszcze nie ogłaszają jego powrotu

Nadejście El Niño w tym roku wydaje się niemal pewne. Modele komputerowe od miesięcy prognozują, że tym razem zjawisko może być intensywne i dodatkowo rozgrzać glob.

Kiedy więc na początku maja na Pacyfiku zauważono sygnały zapowiadające nadejście El Niño, część synoptyków opublikowała prognozy słabego sezonu huraganowego. Pozostali zwrócili jednak uwagę na rekordowo wysokie temperatury wierzchnich warstw tropikalnego Atlantyku. Przekraczają one o 2 st. C średnią z ostatnich 30 lat. To oznacza, że w tym mateczniku huraganów zbiera się mnóstwo dodatkowej energii. Jest jej tyle, że nawet silne El Niño nie powstrzyma ewentualnego pochodu kolejnych niszczycielskich wirów. Co więcej, coraz gorętszy tropikalny Atlantyk – jak wynika z modelowań komputerowych – niemal na pewno pozostanie z nami na dłużej, ponieważ nakręca go zainicjowana przez człowieka zmiana klimatu, której końca nie widać. Niewykluczone więc, że huraganów na Atlantyku będzie coraz więcej, a ich siła wzrośnie. Pacyfik nie będzie miał zaś w tej kwestii nic do powiedzenia.

Prognozy dotyczące huraganów znajdziecie tutaj: https://seasonalhurricanepredictions.org/


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną