Znikają lodowce, ale powstają azyle
Na Ziemi znajduje się około 210 tys. lodowców górskich o łącznej powierzchni 650 tys. km2. To dwie Polski. W „Nature” naukowcy zajmują się przyszłością wszystkich tych mas lodu.
To, co się zdarzy do 2040 r., w zasadzie jest już przesądzone – zdecydują o tym CO2 i inne związki węgla już wprowadzone do atmosfery. Gra toczy się o to, co zdarzy się później – podkreślają Jean-Baptiste Bossom ze współpracownikami. Model, którym się posłużyli, z nieosiągalną do tej pory dokładnością przeanalizował ewentualny proces kurczenia się i – w przypadku wielu z nich – znikania lodowców. W czarnym scenariuszu do 2100 r. ich łączna powierzchnia ulegnie redukcji o 340 tys. km2, czyli o ponad połowę – obliczyli badacze.
Ów skrajny i jednak bardzo mało prawdopodobny scenariusz zakłada potrojenie emisji gazów cieplarnianych w pół wieku i wzrost średniej temperatury globalnej o ponad 5°C. Niestety, równie mało prawdopodobna, przynajmniej dziś, wydaje się druga skrajna wersja przyszłości analizowana w „Nature”, tym razem bardzo optymistyczna. Według niej w ciągu trzech dekad wieku zetniemy do zera emisje gazów cieplarnianych, a temperatura na globie podniesie się w XXI w. najwyżej o 1,5°C. Wówczas – jak twierdzi model – lodowce górskie straciłyby „tylko” jedną piątą swojej powierzchni.
Bossom i pozostali autorzy artykuły podkreślają, że niezależnie od tego, który z tych wariantów okaże się bliższy rzeczywistości, tereny ogołocone z lodu przez klimat mogą stać się refugiami dla zagrożonych wyginięciem gatunków górskich, dla których zrobiło się za ciepło na niższych wysokościach bezwzględnych i które podejmują ryzyko migracji.
To od miliardów lat jedna z elementarnych strategii przystosowawczych: Gdy klimat staje się nie wytrzymania, uciekaj! Problem w tym, że nie zawsze jest dokąd. „W wysokich górach, z których zniknął lód, powstaną warunki do powstania i rozwoju postglacjalnych ekosystemów, gdzie kryzys, być może przejściowy, będą mogły przetrwać gatunki przywykłe do chłodów” – zauważają autorzy badań.
To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.