Stan przedrzucawkowy: być może znaleziono przyczynę tej komplikacji
Nawet 8 proc. kobiet w ciąży na świecie może być zagrożonych tą groźną komplikacją porodową. To złożone zaburzenie rozwija się powyżej 20 tyg. ciąży i wiąże się z m.in. wysokim ciśnieniem oraz zaawansowanym białkomoczem. W ciężkich przypadkach do objawów należy również rozpad czerwonych krwinek, dysfunkcja nerek, zaburzenia pracy wątroby czy duszność. Stan przedrzucawkowy zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu, a także śmierci matki i dziecka (na przykład w kwietniu 2023 r. zmarła amerykańska lekkoatletka Tori Bowie, która była w 8. miesiącu ciąży).
Choć objawy i skutki tego zaburzenia są dobrze znane, wciąż nie wiadomo, jaka jest przyczyna stanu przedrzucawkowego. To sprawia, że trudno jest je precyzyjnie diagnozować i leczyć.
Sięgnij do źródeł
Nowe światło na etiologię tej groźnej komplikacji porodowej rzucają uczeni z USA, Kanady i Szwecji (publikacja w „Nature Communications”). Uważają oni, że kluczową rolę odgrywa tu nieprawidłowe białko o nazwie cis P-tau – mąciwoda, jak określili je naukowcy (ang. troublemaker protein). Wcześniej skutecznie powiązano je m.in. z chorobą Alzheimera, a teraz okazuje się, że może być istotne również w patogenezie schorzeń niezwiązanych z układem nerwowym.
Zespół, który odkrył, że cis P-tau może być wykorzystywane do wczesnego diagnozowania chorób neurodegeneracyjnych (uczeni m.in. z kanadyjskiego Western University oraz z amerykańskiego Brown University) opracował również terapię antygenową, która wybiórczo wychwytuje nieprawidłową proteinę. Obecnie prace te są na etapie badań klinicznych z pacjentami chorującymi na chorobę Alzheimera.
cis P-tau występuje również w krążeniu oraz łożysku ciężarnych zagrożonych stanem przedrzucawkowym. Uczeni wykazali, że stosując ich terapię przeciwciałami, można skutecznie pozbyć się cis P-tau z ustroju. Na razie rezultaty te osiągnęli na modelu zwierzęcym: leczone w ten sposób samice myszy donosiły ciąże do terminu i zarówno one, jak i ich potomstwo były zdrowe.
To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.